data utworzenia wpisu: piątek, 27 października, 2017
Opowiem o bohaterskich czynach Polaków z Dywizjonu 303. Wiem, że oprócz Fiedlera, Bitwę o Anglię opisał też Zumbach (polecam tym, których wciągnęła lektura „Dywizjonu 303”). Wiem, czym jest Spitfire, Luftwaffe, RAF, pocisk smugowy, nawet z grubsza powiem, czym różniły się Messerschmitt 109 i 110.
Ale, ile bomb jednorazowo zrzucały bombowce?
Na jaką wysokość schodziły Junkersy, wykonując manewr nurkowania?
Jaki jest rekord czasu w budowie samolotu?
W jakie działka były wyposażone myśliwce?
Jaka prędkość… jaki tonaż… jaki silnik…?
Cóż, gdy nauczyciel nie zna odpowiedzi, ustępuje pola uczniowi – pasjonacie. Półtorej lekcji wykładu na temat lotnictwa II wojny światowej, klasa zainteresowana i aktywna, mnóstwo pytań i żadne z nich nie zostało pozostawione bez odpowiedzi. A to wszystko bez przygotowania, na gorąco.
Brawa dla Emila Orłowskiego! Oto przykład człowieka z pasją.
Agnieszka Truty (tym razem w roli uczennicy – eh, nostalgia..)
