Występujący w Centralnej Lidze Juniorów SMS Chrobry drugi raz pojechał na Śląsk i drugi raz zapunktował. Wcześniej był remis z Piastem Gliwice, dziś pomarańczowo-czarni pokonali Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 i mocno podreperowali swój punktowy budżet w Centralnej Lidze Juniorów. Podobnie jak w Gliwicach, tak i w Bielsku-Białej jedynego gola zdobył Alan Wojtaszek. – Sytuacja w tabeli zmusiła nas do odważnej gry. Naszym celem było zwycięstwo i cel zrealizowaliśmy – komentował trener Paweł Rząsa.

 Jedyny gol padł w pierwszej połowie. Był już trzecim w wykonaniu 17-letniego Wojtaszka, którego trafienia jak na razie są bardzo cenne. Gol z Piastem (1:1), gol z Zagłębiem (zwycięstwo 2:1), gol z Podbeskidziem (1:0).

– To była ładna akcja, dośrodkowanie i doskoczenie w tempo do piłki przez Alana – relacjonował Rząsa. I kontynuował o samym meczu:

– Bielsko-Biała to trudny teren z bardzo dobrym rywalem, który dziś zagrał, powiedziałbym, nawet brutalnie. Już w jedenastej minucie po groźnym ataku na nogi boisko musiał opuścić Seweryn Dybizbański. Sami zagraliśmy jednak bardzo dobrze. Sytuacja w tabeli zmusiła nas do tego, aby wyjść odważnie. Celem była wygrana i tego dokonaliśmy. W drugiej połowie rywale nas przycisnęli, a my nastawiliśmy się już na kontry. Były okazje, w tym ewidentny rzut karny po faulu od tyłu na Przemku Siudaku. Sędzia nie odgwizdał, a podkreślam: był ewidentny. Nawet nie ma tematu, nie podlega dyskusji. Mimo tego wygraną dowieźliśmy do końca. Zapracował na nią cały zespół, ale szczególnie należy pochwalić linię obrony, bo to drugi występ na zero z tyłu. Ogółem: dobra organizacja, determinacja i wracamy szczęśliwi.

 PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA – SMS CHROBRY GŁOGÓW 0:1 (0:1)

0:1 Wojtaszek 27

 SMS CHROBRY: Skóra – Magdziak, Skiba, Kulchawy, Jóźwiak, Dybizbański (11 Tupiec), Kotyla, Kukułka (68 Glinecki), Stachurski (90 Koszuta), Wojtaszek (75 Prychod), Siudak.